Dziareczka
Nie miałem wątpliwości co do tego, że chcę mieć taki tatooażyk. Ten klubik to bardzo duża część mojego życia i teraz zawsze ze mną będzie. To nie koniec. Gloowka bardzo fajnie się zachowuje w trakcie ruchu ręką, bo zmienia w bardzo naturalny sposób mimikę swojej twarzyczki. Spodziewałem się takiego efektu ale troszkę mnie on przeroosł. Mordka mruży oczy uśmieszek ma inny charakter. Batoon narzekał, że wzorek się średnio nadaje na tatuażyk bo ma bardzo dużo detali , kresek, punkcikoow. Wynika to z tego, że jak rysowałem dawno temu tą mordkę to nie przechodziła ona żadnych poprawek w zasadzie to jest pierwsza wersja. Było to celowym działaniem poniekąd bo mordka miała być odręcznie rysowana i miała uchwycić klimat. Co jak najstarsi pamiętają było mocno spontaniczne... takie to było... W drodze jest już projekcik wrzuciku na karczek tylko muszę się z nim przespać trochę, a może nie tyle przespać co czas pozwala wychwycić pewne "niedociągnięcia" w rysunku, kompozycji, detalach i charakterze. Myślę, że już niebawem będzie zrealizowany. Na razie dorzucam Projekcik wstępny. Myślę, że Batoon nie będzie miał z nim żadnych problemoow, bo to bardzo klasyczny myk w jedynym "właściwym" kolorze...