23-25.07.2010 - Rust'n'Dust Jalopy, Teterow, Niemcy

Decyzja o wyprawie była całkiem spontaniczna. Parę dni wcześniej dostałem info o zlocie od Hervola, potem zarzucenie tematu do siostry czy chce jechać, reakcja pozytywna więc transport już ogarnięty, tel. do Q_Backa, no i jedziemy. Na pokładzie pachnącego jeszcze salonem Leona 1.8 turbo w benzynce, w składzie Olka z Jarkiem i ja z Q_Backiem, lecimy do niemcowni. Trasa męcząca, bo po całym tygodniu pracy 700 km do przejechania, w deszczu, ale daliśmy radę. Na miejscu już czekali na nas z zaklepaną miejscówką Hervol z Poznania i Iga z Łukaszem ze Szczecina z ich „salonowym” ;) Caprikiem MK2. Sam tor i pomysł zlotu świetny, zupełnie coś innego od tego do czego przywykliśmy na hot rodowych imprezach i wyścigach na 1/8 mili. Tutaj pojawili się tylko hardcorowcy, którzy nie martwią się o rysy na lakierze, błyszczące elementy podwozia czy kurz na tapicerce. W centrum parku maszyn motory i auta latały bokiem po szutrowym owalu. Można było spotkać ludzi z ważniejszych europejskich klubów jak i chapterów a wiczorem oczywiście koncerty i biba do białego rana. Bardzo relaxujący weekendzik. Nie jest to impreza masowa i Stefan (organizator i bardzo fajny ziomek) chce żeby taką pozostała.

My na pewno pojawimy się za rok, pewnie w większym składzie. Poniżej mała część fotek ;) (zalecam wrzucenie przeglądarki w tryb pełnoekranowy).

dyra