Newsy Skład Zloty Historie klubowe Kminomatografia Zapach benzyny Linki Księga gości Facebook

Drive 'n' Roll



 

Biba została zorganizowana przez Q_backa ,a nad muzykalna jej częścią piecze sprawował Mataj.

Ogłosił wszem i wobec Q_Back (cytat z forum capri.pl)

"Zapraszam wszystkich na imprezę, którą mam przyjemność organizować wraz z Grishą - właścicielem pubu "2 Kółka" oraz Matajem - twórcą stronki poświęconej muzyce psychobilly - "Easy Goers".
Na miejscu czas uprzyjemni nam dj. Bigos, dj. Crazy Senorita oraz zespół Flymen.
Do tego w planie o ile znajdą się chętni konkurs w paleniu gumy. Jest też zaplanowana projekcja filmów z różnych imprez fordowych (Tu prośba o ile ktoś ma jakieś swoje materiały o info na priv). W ciągu całej imprezy wystawiony będzie grill na użytek gości jak i poczęstunek, więc będzie można sobie spokojnie poczęstować się bądź coś wrzucić na ruszt.
Impreza planowana jest na 20.06.2004 od godziny 19:00 na ul. Tunelowej 2 w okolicach muzeum PKP w Warszawie.
Zapraszam wszystkich!"

Grishe poznałem za sprawą Mataja, zioma sajko, akcja szybko przybrała na biegu, dwa spotkania bez owijania w bawełnę. I wiedziałem, że jest płaszczyzna do dysqsji. Grisha składa starego Fleetmastera w macie na czerwonych kolach };)

Nie było ściemy, ja kasy nie brałem a gość wyłożył flotę i wszystkich nakarmił. Ukłon tu w stronę jego. Przy drugiej wizycie Grisha pokazał mi swoje skarby w barze, stare dystrybutory paliw, zabytkowy fliper. Zrobiło się program, plakacik. Gościnnie przyreklamowal mnie Michał Konieczny, też mu hołdzik za jego wkład w sprawach klimatoow. Kapele grały jak grały. Śliczna dj Senorita nie ma roownych sobie

Impreza z dużym grillem płynęła w cheelout'cie. Pare osoob pokusiło się o spalenie opony, mi się najbardziej podobał, styl bezkompromisowy, chłopakoow z Płocka, nie dokończyli dzieła bo Caprik BOBIKA ktoory był obecny za właściciela powiedział "nie" i zagrzmiał groźnie echem tryboof z mostu

Ale to im przyznałem pierwsze miejsce w konkursie palenia lakoof, drugie miejsce należycie otrzymał, strzelając z opony - spawn, a trzecie Batoon

Czas płynął dalej, przy furkach, muzyce i idyllicznej dysqsji. A przy grillu, na straży stał Mauy, spokojne chłopie, znosiło kaprysy rollujac mięso na ruszcie. Zmierzch zapadł i biba chyliła się ku końcowi. Specjalne podziękowania dla spawna za pożyczke kompa, dyrze, za czujność w chwilach gdy brakowało pomocnej ręki, on był na straży, Starrsky respekt Ci śle za cierpliwość i za pomoc przy skompletowaniu sprzętu grającego. Takie to chłopaki Belzebubskie, są zawsze pomocne, bez lipy i dysqsji. Zlotu się opisać nie da. Ja wiem że warto jest robić, bo jest dla kogo. NASTĘPNA EDYCJA "DRIVE'n'ROLL" w przygotowaniach, będzie inna, nie przegapcie klimatu, co będziecie opowiadać dzieciom??

napisał Q_Back

Teraz pare słów od Spawna i fotorelacja

Gdy dotarłem na imprezę , ma miejscu był już Q_back i Mysza wraz z załoga z Płocka. Dojechałem deko spóźniony za sprawą komputera...a właściwie to jego braku. Kompa zamontowałem z Griszą, właścicielem Pubu , podpięliśmy pod rzutnik i od tej pory imprezie towarzyszyły konkretne samochodowe filmy. Impreza się powoli rozkręcała , ludzi przybywało i przybywało...Q_back krzątał się jeszcze to tu to tam zagadując pierwszych przybyłych i dopinając wszystko na ostatni guzik.

 

Jakoś w między czasie odbył się konkurs palenia laczków . Pierwszy na "scenie" stanął Mysza i ochoczo jarał laczka na 2 biegu , aż most się zeszperował..., następnie na scenę wjechałem ja (świeżo po odkryciu że Granada 2.0r4 tez tak potrafi) i zjarałem laczysława na cacy... . Potem swoja obecność delikatnie zaakcentował Batoon ,tworząc wokół siebie siwą mgłę o swojskim i przyjemnym aromacie. Niestety zabrakło w konkursie starrsky-ego, któremu w noc wcześniej na zlocie w Janowcu most powiedział kategorycznie NIE !! No i Q_backa, którego Cortina postanowiła odpocząć przez pewien czas...

 

No i nawet nie wiedzieć kiedy pojawiła się naprawdę spora liczba ludzi. Impreza trwała dalej ,wszyscy gadali ,śmiali się , zajadali kiełbadronami prosto z grillika ,przygrywał nam konkretny rock'n'roll , przez chwile zagrała kapela "Flymen" , ogólnie było całkiem miło i przyjemnie.

 

Zapadł zmrok, koniec imprezy zbliżał się małymi krokami... Ludzie powoli zaczęli zbierać się do domów...