Newsy Skład Zloty Historie klubowe Kminomatografia Zapach benzyny Linki Księga gości Facebook

Diabelne recenzje: Memphis Belle


Są takie filmy, które każdy widział ... hmmm to nie tak, to nie ten film. Z tym jest tak, że wystarczy kilka sekund - urywek, żebym go rozpoznał. Czemu? W sumie nie wiem. Nie widziałem go setki razy. Nie znam go na pamięć. Widziałem go 1 raz dawno temu jako mały chłopiec. I chyba wywarł na mnie takie duże wrażenie. Historia jest prawdziwa. Wielkie B-17 4 silniki po 1200KM każdy. I banda kumpli, którzy mają fart.

Jest kilka scen, które pamiętam od zawsze (chyba 1 raz widziałem go dawno dawno temu :)

No i Ten film ma kilka zajawkowych kmin:
- pinupy ozdabiające maszyny,
- i kurtki, kto nie chciał takiej??

Chciałbym napisać jednak coś konkretnego. Recenzji w necie jest dużo... To może szczypta historii. Był sobie zły Pan zwany firerem. Dzielni chłopcy chcieli go zbombardować. Tylko w nocy ciężko trafić. No, więc kilku starszych panów wymyśliło naloty w dzień. Tyle tylko, że jeszcze wtedy nie mieli mustangów i bombowce były zdane na siebie.
Co tu dużo mówić-strzelania też będzie dużo.

A no i nie oglądajcie tego z dziewczynami... Prędzej z teściem.

Damian




Lubię ten film. Nie rzuca mnie w nim heroizm i takie tam ale naprawdę dobre zdjęcia. Jest to drugi tego typu film na mojej liście filmów lotniczych po "Hells Angels" z 1930 Howarda Hewsa........... Sceny rysujące nastrój w bombowcu być może troszeczkę znieczulone, podkolorowane, są naprawdę ucztą dla oka. Dbałość o detale godna podziwu. Fajna jest temperatura filmu, która w bardzo konsekwentny sposób wpływa na poziom adrenaliny.... film na pewno ponad czasowy i co ważne jest to film na faktach, być może gloryfikujący ale na pewno b. wartościowy.
b. polecam

Q