Diabelne recenzje: Mad Max
Jak się ma dużo pop-corna, fajnego, zimnego Millerka, ta trylogia może być dopełnieniem. Generalnie chodzi o to, żeby albo zabić albo uciec. Te dwa motta napędzają wszystko i dzieje się szybko, dalej są motocykle, samochody i różne dziwne ustrojstwa. Można nawet dostrzec jak na mój gust, a może to kwestia czasu, fatalną grę Tiny Turner. Polecam wyrobienie sobie własnego zdania. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Q