Newsy Skład Zloty Historie klubowe Kminomatografia Zapach benzyny Linki Księga gości Facebook

Pin Up Girls


Spoglądając dziś na laski drepczące po ulicach, widzicie nie wiele mniej niż ich łóżkowi towarzysze. Teraz nosi się opinające, białe spodnie z materiału, który w odpowiednich miejscach ma za zadanie prześwitywać, ukazując pośladki w pełnym ich kolorycie. Rzecz jasna, zamiast majteczek pojawia się tylko cieniutki pasek wskazujący kierunek zwiedzania. Wiecie, kiedyś, żeby zobaczyć pupę laski trzeba było zdjąć galotki, dziś, żeby zobaczyć majteczki trzeba...heh . Nie pisze, że jest to nie przyjemne, ale co będzie z dziewczynami, które wraz z duchem mody MTv będą chciały być jeszcze bardziej seksowne?
Czy oglądając film "Malena" (polecam osobiście) nie odnosiliście wrażenia, że Monica Belucci jest najbardziej zmysłowym ideałem kobiecości?Moim zdaniem gdyby przemierzała te słoneczne sycylijskie wybrzeże w białych trendy teraz spodniach była by po prostu fajną laską, i jej publiczne pojawienie się nie zamieniałoby się w rasowy spektakl...


Styl w jakim Malena ubierała się, był po stokroć seksowniejszy, niż najskromniejsza bielizna, najsławniejszej modelki. Jej ciuszki były klasa, tak jak makijaż, fryzura i biżuteria. Założę się, że każdy facet, po obejrzeniu tego filmu, zadał sobie pytanie, "czemu kobiety nie ubierają się tak teraz?". Co prawda, ostatnio jest boom na "Pin Up", lecz jest to wyłącznie przejściowa zajafka, która wdraża w ubiór tylko niewielkie akcenty fazy...

 

Co to w ogóle jest "Pin up"? Skąd się wZioło :)? Z czym się szamie?

Pojęcie "Pin Up" dosłownie oznacza obraz kobiety powielany wiele razy, mający na celu poprzez swoją formę wywoływanie u odbiorcy seksualnych fantazji. Na chłopski rozum ;), są to obrazki zmysłowych laseczek, najczęściej w samej bieliźnie i w przyjemnych dla oka pozycjach.

Początków powstania współczesnej "Pin up" możemy doszukiwać się w końcowych latach XIX wieku, gdzie poważani artyści, tacy jak Alonso Mucha, Jules Chéret (Europa) oraz Charles Dana Gibson (Ameryka) tworzyli plakaty oraz ilustracje do popularnych magazynów. Jednakże ich dziewczyny nie miały za dużo wspólnego z dzisiejszą "Pin Up Girl". Prekursorem stylu możemy śmiało okrzyknąć Raphaela Kirchner'a, którego twórczość przypisywana jest na początek XX wieku. Gdy zakończyła się I wojna światowa, amerykańscy żołnierze wracający do domu z walk w Europie, zabierali ze sobą pocztówki Kirchnera na pamiątkę.


pocztówki - Raphael Kirchner

Gdy w 1920 roku zaczęła się "złota era ilustracji", przy rozwijającym się przemyśle filmowym ludzie poczuli głód nowych magazynów, przedstawiających ich ekranowych bohaterów.

Wraz z rozwojem nowego trendu, "Pin Up'y" nie były już tylko rysunkami roznegliżowanych panienek w świerszczykach, których miejsce znajdowało się najczęściej pod łóżkiem. Zaczęto wręcz uważać je za nową formę sztuki. Odnosząc się do opisu kobiety w kierunku Art. Deco zostało przyjęte, że styl "Pin Up" jest "wystarczająco gustowny". Od tej pory, kolorowe laseczki zaczęły pojawiać się na łamach poważanych gazet takich jak: Esquire, Cosmopolitan, The Saturday Evening, etc.

Jednym z artystów tych czasów był Alberto Vargas, uważany do tej pory za jednego z największych mistrzów amerykańskiego rysunku. Jego wyrafinowane postacie nad wyraz przepełnione były zmysłowością i nie spotykanym dotąd kunsztem. Nie dziwne więc, że aż trzy generacje kobiet się z nimi utożsamiały.

 

Alberto Vargas podczas pracy


Gdy zaczęła się II wojna światowa, "Pin Up'y" towarzyszyły żołnierzom nie tylko w postaci rysunku. Baraki obklejone były fotosami gwiazd filmowych takich jak Betty Grable czy Rity Hayworth.

Dodatkowo Louis F. Dow Calendar Company zaczęła produkować tak zwane "Pin up Kity" - broszury z plakatami, które miały umilić czas chłopakom na froncie. Ich twórcą był przede wszystkim Gil Elvgren, którego inspiracją był również "nose art.", czyli malowane laseczki na dziobach myśliwców i bombowców. Chyba wszyscy kojarzymy film "Ślicznotka z Memphis".

"Pin Up'y" były już wszędzie, fotografia zepchnęła rysunek na drugi plan, kioski uginały się od magazynów erotycznych. Zaczęto masowo poszukiwać modelek. Powstały tak zwane "camera clubs", które wyposażone były w profesjonalny sprzęt fotograficzny, oraz zajmowały się wynajmowaniem modelek. Każdy mógł przyjść i zafundować sobie zabawę w fotografa. Była też alternatywa dla nie lubiących zatłoczonych lokali - "photo safari". Była to wycieczka autokarowa w plener, z kilkunastoma dziewczynkami w celu zrobienia małej sesyjki ]:D. Zmienił się świat dla wielu młodych dziewczyn z patologicznych rodzin, które dzięki aktom stawały się sławne. Jedną z nich była Bettie Page, okrzyknięta "pierwszą damą nagiej fotografii". Zaczęto sobie pozwalać na więcej, nie dziwne bo mimo obyczajowej cenzury nic nie rozprzestrzeniało się tak szybko jak erotyka. Bettie była typową "suczą".
"Seksowna, świetnie zdaje sobie sprawę z siły, jaką jej jest kobiecość. A kiedy uświadomi to sobie, wszyscy faceci powinni się mieć na baczności"- pisała jedna z najpopularniejszych wtedy "Pin up'ek" Texas Sheridan. Bettie Page pojawiła nawet się na okładce Playboya, jako "Mikołajka", w grudniowym numerze. Do dziś jej zdjęcia widnieją na wielu stronach internetowych, a oryginalne fotosy sprzedawane są na aukcjach za konkretną monetę.

Od tej pory styl "Pin up" stał się trendy zarówno dla słodkich ślicznotek jak i niegrzecznych dziewczynek. Dziołchy z fazą ubierały się bardziej wyzywająco, chciały być pełne sexu. "Bad girls" były najczęściej laskami niegrzecznych chłopców, w ich szybkich, niegrzecznych, czarno-matowych gablotach. Słodkie aniołki były natomiast wszędzie: w prasie, telewizji i na billboardach . Najczęściej kojarzymy je z Coca Colą.

Wraz z odejściem prawdziwego Rock'n'Rolla, zniknęły "Pin Up girls". Zmieniła się moda., zaczęto eksperymentować z grafiką, a laski przerzucały się na wolną miłość i faję, a samochody nigdy nie były już takie same.
Rysunki nie miały już tego samego klimatu, a kobiety z klasą jarały się nowymi francuskimi ciuszkami. Na szczęście są jeszcze laski z fazą, lecz trzeba je odpowiednio ustawić. Być słodkim aniołkiem czy prawdziwą diablicą? Nieważne...być kobietą z klasą.

Starrsky